Babeszjoza (Piroplazmoza) jest jednostką chorobową groźną dla populacji psów domowych. Choroba wywoływana jest przez pierwotniaki z rodzaju Babesia, które przenoszone są przez kleszcze. W Polsce zachorowania najczęściej wywoływane są przez pierwotniaka Babesia canis. Pierwotniak ten wraz ze śliną zainfekowanego kleszcza dostaje się do organizmu psa. Umiejscawia się wewnątrz krwinek czerwonych (erytrocytów), gdzie może się namnażać. Erytrocyty rozpadają się i atakowane są kolejne krwinki czerwone. Okres inkubacji choroby może być różny i obejmować od kilku do kilkudziesięciu dni. Jeśli zainfekowany kleszcz wraz ze śliną, wprowadził do organizmu psa pierwotniaki Babesia, to najczęściej objawy pojawiają się po 2-4 dniach. Pierwszymi objawami są: apatia, gorączka przekraczająca 39oC oraz brak apetytu. W badaniu klinicznym stwierdza się bladość błon śluzowych, przyspieszony oddech oraz przyspieszoną akcję serca. Jeśli zachorowanie trwa 1-2 dni może dołączyć się ciemniejsze zabarwienie moczu. Przebieg choroby zazwyczaj jest gwałtowny i z każdym dniem stan pacjenta może się bardzo pogarszać! W ostrej postaci choroby rozwija się kwasica metaboliczna, może dojść do uszkodzenia nerek oraz wątroby. Jeśli rozpad krwinek czerwonych jest znaczny, często o życiu zwierzęcia decydują godziny i wymagane jest przetoczenie krwi.
Objawy, badanie kliniczne oraz badanie morfologiczne krwi pozwala nam w pełni zdiagnozować Babeszjozę u psa.
Aby ustrzec się przed inwazja kleszczy u swojego pupila musimy zastosować profilaktykę przeciw kleszczową. Na rynku dostępne są preparaty wylewane na kark zwierzęcia oraz obroże zakładane na szyję. Profilaktyka powinna być stosowana od początku wiosny do późnej jesieni, kiedy średnia temperatura dobowa jest dodatnia. Zachorowania u psów na Babeszjozę mogą pojawić się również zimą, gdy temperatura wzrośnie do 1-2oC powyżej zera. Kleszcze wtedy budzą się z dipedezy, tzw. snu zimowego i szukają żywiciela aby napić się krwi. Jeśli w tym okresie u naszego psa nie działa żaden preparat, to jest on narażony na inwazję kleszcza i ewentualne zachorowanie na piroplazmozę.
Na zdjęciach erytrocyty z merozoitami Babesia canis.